My używaliśmy nastepujących pieluch:
- Happy 1 - wzięłam do szpitala. Totalna porażka. Twarde, grube i mało chłonne. Męczyłąm się z nimi jak glupia, a mogłam od razu kazać przywieźć sobie inne.
- Pampers Premium Care 1 - jak już poszłam po rozum do głowy, to sobie zażyczyłam przywiezienia ich z domu do szpitala. Moim zdaniem na smółkę strzał w 10 i tylko dlatego warto je kupić. Smółka przelatuje przez tę siateczkę i zamiast 30 minut czyszczenia (brak wprawy) mamy tylko 5. Całkiem fajne pieluchy, ale moim zdaniem nie są warte swojej ceny jeżeli kupujemy je później. No i bardzo chemicznie pachną, co przeszkadza mojemu mężowi - przez kilka dni podejrzewał ZUM u Młodego, bo mu tak dziwnie śmierdziało
- Huggies Newborn 1 i 2 - na początku wystawiłam im ocenę "niezłe, chociaż bardzo sztywne", ale im dłużej je używam, tym bardziej ocena spada. Bardzo szybko Staś przesikuje się górą. W tym momencie używane są przez nas tylko i wyłącznie na dzień, żeby je zużyć. Niestety mamy jeszcze Huggiesy 3 - 2 duże paczki, obie dostaliśmy w prezencie i szkoda nam je wydawać dalej, więc pomęczymy się w dzień trochę dłużej
- Babydream "stare" 2 - jedne dostałam, drugie odkupiłam od kari za niewielką kwotę. Mnie się nie podobają. Wystarczy odrobina moczu i od razu puchną, bo są same z siebie bardzo grube. Do tego przyklejają się od razu do pupy i "z przodu" (nie napiszę do czego, bo dostanę opieprz od Ju, że używam niepoprawnego słownictwa
). Ja im mówię "nie" i zużywamy je do podkładania w trakcie robienia kupy. Żeby Pampków nie marnować.
- Pampers New Baby 1 i 2 - nie są idealne, ale najlepsze jakich używaliśmy. Dlaczego nieidealne? Bo zdarza się, że Młody się przesika. No ale może taka jego specyfika siusiania, bo to nie zależy od stopnia dopięcia, ani osoby zakładającej. Czasami tak jest i już. Najbardziej chłonne. Na chwilę obecną jedyna firma, jaką kupuję.
Dzisiaj na noc Młody dostał Pampka Active Baby 3, ponieważ ostatnio, jak zaczął wpitalać ryż, to pije na potęgę i tyle samo sika - weszło, musi wyjść. I 2 nie wytrzymują już, szczególnie w nocy. Musimy go przewijać częściej niż co karmienie, a wiecie przecież, że mój syn je mało, a często, więc sytuacja jest dosyć skomplikowana, szczególnie w nocy. No to dostał tę 3, ale nie ja ją zmieniałam, tylko mąż, więc nie wiem ile w nią weszło i jak długo wytrzymała. Potestujemy, to dam znać.