FORUM Łódzkich Mam

evelinka pisze:zapisałam się póki co w Brzezinach, bo tam tez Pani Dr przyjmuje

A to nawet nie wiedziałam. A jak z terminami?

W MP około cztery miesiące czekania, także długo :/ Z tego co pamiętam przyjmuje w czwartki. Testy zrobimy u nich na miejscu. Tzn. Matydzie już zrobiliśmy, bo ona z krwi miała, ale wyniki poszły prosto do przychodni. Pobieraliśmy jej krew w laboratorium MP.

evelinka a testy zrobili Wam normalnie na oddziale? Nie kierowali Was piętro wyżej na alergologię?

Bo ja szczerze mówiąc jeszcze chcę pogadać z lekarzem z alergologii, który teraz leczył Hanię na zapalenie płuc i AZS, czy by jej na testy nie położyć i nie zrobić wcześniej. Bo ona cały czas ma problemy ze skórą :/ W zasadzie od wyjścia ze szpitala stosujemy maści robione plus Fenistil i Aerius, a i tak widać zmiany.

Dochodzę do wniosku, że Stanisław jest alergikiem, ale jeszcze nie wiem na co. Od długiego czasu miał suchą skórę dookoła ust, ale myślałam, że to od smoczka, bo w nocy jeszcze dostaje na chwilę (zazwyczaj nad ranem, około 5-6). Z kolei ze względu na wieczne zatwardzenie zaczełam mu dawać probiotyki. Ale te najczęściej sprzedawane, Dicoflor i inne z tymi samymi bakteriami, nie pomogły, więc zaczęłam eksperymentować i tak w końcu dotarłam do Latopicu. Po dwóch tygodniach stosowania skóra dookoła ust zrobiła się gładka. I teraz nurtuje mnie pytanie na co uczulony jest Staś, bo skoro Latopic pomógł, to wygląda to na uczulenie
W każdym razie potwierdzam, że Latopic pomaga na zmiany skórne.

szaraczarownica, chyba spróbujemy, bo mamy identyczny problem. Diance pojawia się co jakiś czas czerwona otoczka wokół ust. Szorstka i sucha, raczej Jej nie swędzi, bo się nie drapie. Byłam pewna, że to od śliny i smoczka, co dało nam kopa do odsmoczkowania. Ale problem zmian pozostał. Nie mam pojęcia co Ją uczula i nawet nie wiem, czy pomocy szukać u alergologa, czy dermatologa. Nie mówiąc o tym, że to się pojawia i znika, więc znając moje szczęście, jak umówię wizytę, cerę będzie miała gładziuteńką. Co prawda probiotyk nie rozwiązuje problemu, ale chyba tak czy tak zakupię.

Kurczak, identyczna sytuacja u nas - pojawiało się i znikało. Dokładnie tak samo to wyglądało.
Ja na razie planuję podawać, a za kilka(naście) tygodni przestanę i zobaczę co się stanie.

Mhm, ja bym poszła najchętniej do pediatry, tylko że wiem, że nasza nam nie pomoże.
A nie wiem czy już jest sens się pchać do alergologa...

Bian pisze:A to nawet nie wiedziałam. A jak z terminami?

dzwoniłam w zeszłym tyg i jestem umówiona na 13 lutego.

Mnie na oddział skierował prof. Paśnik, bo do niego jeżdżę z synem. Byłyśmy 3 dni. Gdyby młoda nie była taka mała, to może udałoby się zrobić wszystko w jeden. Ale rozłożyła nam dr wszystko na 3 dni. Do tego jeszcze mieliśmy jakieś USG, tylko nie pamiętam czy to była grasica czy coś innego :/ Generalnie jestem zadowolona, bo zrobiła nam sporo różnych badań.

szaraczarownica pisze:W każdym razie potwierdzam, że Latopic pomaga na zmiany skórne.

to ja chyba spróbuje bo u nas ten sam problem,. Sucha, czerwona skóra wokół ust. Do tego często Gabryś przeciera rękawem po ustach, jakby go swędziały ( czy tak to się do diaska pisze?). Tylko u nas to jest zawsze jak zaczyna po przerwie przedszkole. Nie wiem czy coś innego dostaje do jedzenia (w sensie inaczej przyprawione) czy kumuluje się w czasie. Wygląda to w każdym razie brzydko. Mocno smaruje na noc Atoperalem i obserwuje. Może pokażę przy okazji pediatrze. Czy moje dziecko mogłoby też być na coś uczulone?

A może dzieciaki oblizują usta i dookoła ust lub maja mokre te miejsca w czasie spaceru lub wyjścia na dwór? U nas w rodzinie któreś dziecko tak miało. Oblizywało usta, jak było na powietrzu i potem dookola czerwona i sucha skóra.

evelinka pisze:A może dzieciaki oblizują usta i dookoła ust lub maja mokre te miejsca w czasie spaceru lub wyjścia na dwór? U nas w rodzinie któreś dziecko tak miało. Oblizywało usta, jak było na powietrzu i potem dookola czerwona i sucha skóra.

o tym samym pomyślałam czytając powyższe opisy

Nasz nie. Zresztą my mało wychodzimy na spacer zimą, bo i ja, i Staś nienawidzimy zimna.

U nas to też raczej nie to. Za tydzień idziemy na szczepienie, zapytam przy okazji lekarki, choć akurat od niej nie spodziewam się usłyszeć niczego konstruktywnego. Ale jak coś, dam znać.

u nas miał Filip okołoustne zapalenie skóry, nie ma stwierdzonych przyczyn, nie polecam maści ze sterydami, bo działają chwilowo, nasz był smarowany maścią witaminową i zeszło, ale kilka tygodni z tym dziadostwem walczyliśmy, kupiłam nawet 2 kremy przepisane prze dermatolog ale mu nie pomogły

Wszędzie czytam że np. uczulenie itp. występuje głównie wysypka pojawia się na buźce. U nas na buźce spokój, ale jak już pojawia się wysypka to głównie w okolicach intymnych i trochę na pupce. Czy jest to objaw normalny? (ostatnio zjadła więcej całego jajka)

ola, to raczej podrażnienie/odparzenie a nie alergia.

a może to wina pieluszek? Zawierają coś co w połączeniu z moczem, sprawia, że nie toleruje tego skóra dziecka. Tak mi sie skojarzyło, może błędnie, ale może coś w tym jest.
W sumie, to u nas też zdarzały się takie sytuacje, że młoda się tak mocno odparzała, były wysypki, zaczerwienienia, a nawet rany. Smarowaliśmy maścią pięciornikową lub tormentalem.

Basia też ma jakieś zmiany ale na główce takie suche czerwonawe placki. Ma je już dość długo ale myślałam że to obtarcia od nosidła. No ale nosidło nie używane a placki zaczęły się rozrastać

WYskoczyło wczoraj, a dzisiaj już nic nie ma. Możliwe że od pieluszki, tylko cały czas używam tych samych. Może przez to że ostatnio są "luźne" kupki i szybciej podrażniają.

Myślicie że to może być alergia ( w realu jest bardziej blade, ale ciężko zrobić dobrą fotkę)? Umówiłam się na razie do dermatologa, ale się zastanawiam czy nie uderzyć od razu do alergologa...

Karola5 a te zmiany są tylko na główce? Bo tak jeszcze myślę, że może to kwestia uczulenia na płyn/proszek? Bo w sumie np. śpiąc to główka jest narażona na ciągły kontakt, reszta ciałka jest w ubraniu, więc jest osłonięta.

Zaczęłam smarować kremem oilatum i jakby jest lepiej, jak używałam linomagu nie było efektów. Suche placuszki ma jeszcze na nóżkach ale ze 3 nieduże. A z racji moich alergii trochę się obawiam. Proszku nie zmieniałam stosujemy od dawna jelpa... Używaliśmy do kąpieli ziajki na ciemieniuchę ale zmieniłam na hipp i smaruję tym kremem i zobaczę. Do alergologa i tak muszę mieć skierowanie więc zobaczymy co dermatolog powie.

Niestety chyba na stałe zawitamy w wątku
Lilka ma kontaktowe zapalenie skóry. Nie wiadomo skąd się to wzięło. Narazie mamy cicaplast baume c5 i jakąś maść robioną, do kąpieli Atoperal baby, a ubranka czekają w kolejce do wyprania w Lovelli.

Czy któryś forumowy maluch miał coś takiego? Można to dziadostwo jakoś zwalczyć, czy lepiej się z nim zaprzyjaźnić?

ola, jeszcze mi się dziś przypomniało, że zaczerwienienia i wysypka, to może byc też wina grzybów o ile dobrze pamietam. Regularnie młoda dostawała Flucortę.

Już wiem, chyba jest to spowodowane luźnymi kupkami, przez ząbkowanie. Narazie jakieś wielkiej tragedii nie ma, ale użyłam sudocremu. Bo wcześniej używałam te małe tubki z Nivei, albo czasami nic, bo nie było w ogóle potrzeby. Chociaż i tak jak jesteśmy w domu to "grubszą" sprawę zawsze tylko wodą przemywam.

Wracam....
dzisiaj nagle Hanuli zaczęły rumienić się policzki. Wyglądają jak namalowane. Wczoraj dostała trochę jogurtu i było ok, natomiast dzisiaj dostała więcej. Czy przestać podawać jogurt czy jednak jeszcze jutro dać tak żeby mieć pewność?

ola, może to być od zębów. Karolcia tak ma...

niesia2708 pisze:ola, może to być od zębów. Karolcia tak ma...

Stanisław też. To był nasz główny i przy sporej ilości zębów jedyny objaw ząbkowania

szaraczarownica pisze:

niesia2708 pisze:ola, może to być od zębów. Karolcia tak ma...

Stanisław też. To był nasz główny i przy sporej ilości zębów jedyny objaw ząbkowania

Amen.

Wczoraj K miał aż purpurowe poliki pod wieczór.

To mnie uspokoiłyście może kluje się kolejny ząb, bo faktycznie na wieczór były policzki bardziej czerwone, a teraz są tylko trochę. Bo wtedy jak zaczęła się robić czerwona, to jeszcze miała takie kropeczki blisko oka. Ale wieczorem już to zeszło.

U Basi podobno łojotokowe zapalenie mieszków włosowych. Ma robioną maść z cynkiem i do smaeowania dexeryl.

My mamy za sobą 1 wizytę w Łagiewnikach. Od ręki zrobili nam 1 panel testów skórnych. Mamy jeszcze jechać 2 razy- najlepiej w przyszłym tygodniu na pozostałe 2 panele i dopiero jak będą wyniki to będą dobierane/zmieniane leki.
Dzisiaj były testy na sierść i roztocza. Na szczęście wszystko zerowe.

niesia2708, dobrze że testy wyszły negatywnie. Zastanawia mnie, że nie kazali Wam się kłaść do szpitala na testy. Może same skórne robią bez hospitalizacji
Mi się wydaje że Gabrysia jest uczulona na kurze jajko. We wtorek wieczorem dałam jej trochę jajecznicy i rano nasilony kaszel. Odczekam trochę i znowu podam i zobaczę reakcję.

Moi znów mają krzyżówkę z jabłkiem. Oby do jesieni

kasieńka 85, w Łagiewnikach skórne jak robiliśmy to też w poradni ale z krwi rownież. Co do bialko jajka kurzego, od roku wiemy, że Filip ma na nie uczulenie i od roku, kiedy ograniczamy mniej kaszle, zdecydowanie mniej.

kakonka, rozumiem że nie dodajecie do potraw białka? Póki co obserwuję Gabrysię. Choć całkowite wykluczenie jajka jest trudne

kasieńka 85, nie dodaję. Ale moj syn kocha makaron wiec tego mu nie zabraniam. Ale od kiedy ograniczamy białko - widać ogromną różnicę

Dzisiaj Karolcia miała dwa kolejne panele testów (plus z krwi). Na szczęście ( ??:roll: ) wyszło znowu białko jajka- TYLKO.
W piątek powinny być wyniki z krwi.

Wczoraj odebrałam w Łagiewnikach wyniki badań Karolci. Z testów skórnych wyszło tylko białko jajka kurzego. Z testów z krwi nie wyszło nic. IgE- 10 więc w sumie niewielkie. Pozostałe IgG, IgM i IgA w normie.
Z uwagi na to,że Karola ma coraz więcej zmian atopowych i w ogóle jest niespokojna stwierdziłam,że trzeba szukać dalej bo coś musi ją uczulać. Dzisiaj byłyśmy na testach metodą biorezonansu. Wyszło bardzo silne uczulenie na białko mleka krowiego i silne na laktozę. Niewielkie na białko jajka.
I teraz pytanie- jakie mleko mogę podawać Karolince

niesia2708 współczuję Wam

niesia2708 przerzuć się na owsiane lub ryżowe na przyklad. Możesz je nawet sama robić.

Dziewczyny lekarka nam powiedziała że jest to od inhalacji. Inhalowaliśmy nebbudem. Też tak miałyście ? Inhalacje już kilka dni temu się skończyły, ale nadal ta zmiana jest a smaruję tylko jak idzie na drzemki, bo jest szansa że przez chwilę tego nie rozetrze.



Kazała nam stosować La Roche - Posay. Cicaplast.

wg mnie bardzo możliwe, w końcu to steryd , trzeba dość dokładnie umyć buzię oraz ząbki po inhalacji, co u małego dziecka czasami jest trudne

ola u nas takich zmian po nebbudzie nie ma, ale faktycznie pediatra kazała po każdej inhalacji umyć buzię dziecku, bo inaczej mogą się jakieś zmiany pojawić.

ola, u nas nic takiego się nie pojawia ani po nebbudzie ani pulmicorcie. Ups...nie myję Gabrysi buzi po inhalacji Od dzisiaj kolejny punkt w rytuale wieczornym.

Tak kazała nam myć buziaka zaraz po inhalacji żeby też i pleśniawki się nie wdały, zawsze po każdej inhalacji była myta, ale jednak się nie udało. Mam nadzieję że szybko to zejdzie z buziaka.

Zamiast się poprawiać to jest jeszcze gorzej, nie wiem czy to przez ten krem może który lekarka mówiła żeby smarować.
Wcześniej smarowałam sudocremem i nie wiem czy nie wrócić znowu. Smaruję tylko jak idzie na drzemki, bo nie ma innej możliwości bo zaraz sobie wyciera.
Czym mogę jeszcze smarować?

ola, masakra, lepiej lećcie do lekarza jeszcze raz, bo żadna z nas nie doradzi Ci co na 100% podziała a naprawdę nie wygląda dobrze...

ola, jak dla mnie to od smoczka i spływającej śliny która podrażnia. Spróbuj może częściej smarować jakimś kremem zabezpieczając buzię. Może poproś pediatrę o maść robioną z wit A i E

Ola, może tłusty krem ochronny ? U nas od ciągłej śliny mały ma czerwone krosteczki wokół ust, głównie na brodzie i ja smaruję ochronnym bambino.

ola dobrze pamiętam, że dostałaś m.in. coś z La Roche Posay? U Hani, mimo iż seria Lipikar miała być właśnie dla atopowców, jakiś składnik wywołuje duże podrażnienie skóry i musieliśmy szybko zrezygnować.

niesia2708 pisze:jak dla mnie to od smoczka i spływającej śliny która podrażnia

niesia2708 ale żeby aż tak podrażniało?

Misiak pisze: lepiej lećcie do lekarza jeszcze raz

Zdecydowanie. Osobiście też bym się przychylała do maści witaminowej, no ale to i tak od lekarza trzeba mieć receptę.

misiao1983, Staś ma nieustannie takie krostki i nasza pediatra mówi, że to objaw AZS. Wcześniej też myślałam, że to od śliny zbierającej się pod smoczkiem, ale smoczek już jest sporadycznie, a krostki mają się dobrze. Świetnie działa maść ze sterydami od dermatologa, ale nie mogę smarować tym ciągle. Smarowanie emolium i mustelą nie pomogło. Teraz, za radą pediatry testujemy Dermaveel.