Dziewczyny z dziećmi z dokuczliwym AZS, czy próbowałyście stosować balsam Szostakowskiego?
Powiem szczerze, że gdybym o nim usłyszała zanim zobaczyłam jego działanie, to bym nie uwierzyła.
Jest to substancja chemiczna, niezbyt naturalna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Balsam_Szostakowskiegoale z tego co wyczytałam nie ma żadnych skutków ubocznych, nie uczula, nie jest toksyczna. Stosowana jest na rany, oparzenia, odleżyny, odmrożenia. Ponoć może być skuteczna w leczeniu AZS:
http://rozanski.li/2264/balsam-szostako ... tybiotykw/Cytat:
"W warunkach domowych możliwe jest również sporządzenie wypróbowanych i pewnych w działaniu mieszanin:
1. Balsam Szostakowskiego 25-50g + olej lniany 75-50 g, wymieszać – smarować i okładać odleżyny, oparzenia, odparzenia, atopowe zapalenie skóry, dermatozy, zmiany troficzne skóry, ponadto do pielęgnowania i ochrony skóry rąk przy narażeniu na czynniki szkodliwe.
2. Balsam Szostakowskiego 25-50 g + tran naturalny 75-50 g, wymieszać – do smarowania i okładów: oparzenia, trudno gojące się rany, wypryski, suche zapalenie skóry, odleżyny, odmrożenia.
3. Balsam Szostakowskiego 25 g + maść nagietkowa 50 g + tran lub olej z czarnuszki 25 g, wymieszać – do smarowania i okładów: atopowe zapalenie skóry, dermatozy, stany zapalne zewnętrznych narządów płciowych i odbytu, odleżyny, oparzenia, trudno gojące się rany, odmrożenia,; do pielęgnowania i ochrony skóry przy narażeniu na szkodliwe czynniki środowiska zewnętrznego."
Napiszę może jeszcze dlaczego tak się nim zainteresowałam: mój tata miał po wyjęciu rury od respiratora bardzo dużą ranę w kąciku ust. Taka do wyleczenia w ciągu kilku tygodni, zdecydowanie nie dni. Do tego nieustannie sączyła się z niej krew, bo pompowali w tatę hektolitry leków na rozrzedzenie krwi. Mama przyniosła Balsam Szostakowskiego. Pielęgniarki w ciągu nocy smarowały jeszcze dwa razy. Następnego dnia nic się już nie sączyło, był elastyczny! strup. Dobę później rana zniknęła!
Ja już mam go w domu i testuję. Do kupienia w aptece