FORUM Łódzkich Mam

Malwina pisze:W pierwszej są kryteria ustawowe..

Których nigdy nie zrozumiem. Jaka jest różnica między pracującą matką samotnie wychowujacą dziecko a obojgiem pracujących rodziców ?

caixa, dla mnie żadna...

A jaki sens jest premiowanie rodziców z niepełnosprawnością, rodzeństwa z niepełnosprawnością czy dziecka z niepełnosprawnością (jeśli nie jest to przedszkole specjalne bądź integracyjne)? :/

gwyneth1975, nie wiem, jaka jest Twoja sytuacja i nie wnikam w to, bo jeśli piszesz, że bywa Ci ciężko, to Ci wierzę i mocno współczuję.
Ja po przeczytaniu Malwiny pomyślałam o innych przypadkach: jeśli rodzice rozstają się kulturalnie, to przecież każde z nich ma prawo dziecko odebrać i zawieźć do przedszkola. Można się tymi obowiązkami dzielić. Podobnie z finansami, oboje wtedy partycypują w kosztach. I w takich sytuacjach naprawdę nie wiem, dlaczego ich dzieci miałyby "bardziej" zasługiwać na przedszkole niż dzieci z pełnych rodzin, w których matka i ojciec pracują.

U nas w prywatnym właśnie też jest boom. Na pewno zostanie uruchomiona nowa sala (która czeka gotowa na odbiór) i trwają poszukiwania nowej opiekunki. A w kwietniu, po ogłoszeniu wyników, to już pewnie będzie lawina zgłoszeń.

gwyneth1975 pisze:co w takiej sytuacji, kolejność zgłoszeń?

Kolejność zgłoszeń i wpisowe...

szaraczarownica pisze:A w kwietniu, po ogłoszeniu wyników, to już pewnie będzie lawina zgłoszeń.

Dlatego myśmy nie czekali i umowę podpisaliśmy już teraz A w państwowej rekrutacji nawet nie startujemy... i tak szanse mamy zerowe

U nas też jest mało miejsc-chyba 31.
Trochę mnie zwaliło z nóg bo nasze przedszkole nie pracuje w te wakacje w żaden miesiąc.Myślałam,że chociaż w 1,ale nie,w żaden.Tęskno mi do trybu prywatnych przedszkoli.Tam to świątek piątek czy wakacje.

Blue pisze:nasze przedszkole nie pracuje w te wakacje w żaden miesiąc.Myślałam,że chociaż w 1,ale nie,w żaden

Blue, ale masz prawo ubiegać się o miejsce w placówce zastępczej. Tylko musisz się już postarać bo miejsca się szybko wyczerpują.

Blue pisze:Trochę mnie zwaliło z nóg bo nasze przedszkole nie pracuje w te wakacje w żaden miesiąc.Myślałam,że chociaż w 1,ale nie,w żaden.

U nas też najprawdopodobniej dwa miesiące wakacji w przedszkolu...

MamaŻaby pisze: masz prawo ubiegać się o miejsce w placówce zastępczej. Tylko musisz się już postarać bo miejsca się szybko wyczerpują.

na wakacje jest osobny nabór. Musisz podpytać w przedszkolu kiedy i złożyć podanie do placówki, która jest otwarta w interesującym Cię miesiącu.

Wiem,że jest taka możliwość.Rozważam też prywatne placówki blisko Radogoszcza na któryś miesiąc wakacyjny.Nie zmienia to faktu,że jestem zawiedziona że akurat NASZE przedszkole nie pracuje w wakacje:/Dziecko przyzwyczajone do placówki i kadry,ehh...

gwyneth1975, zawsze po normalnej rekrutacji w przedszkolach wywieszane są listy placówek otwartych w lipcu i sierpniu i informacja o naborze na okres wakacji. Jest to jednak dla dzieciaków, które już do przedszkoli chodzą, a nie dla tych, które przygodę z przedszkolem zaczną od września.

gwyneth1975, myślę, że tak, ale dopytaj w swoim przedszkolu.

A czy przedszkola państwowe to na wakacje mogą być dowolne czy w okolicy zamieszkania (np 3 km?).Czy są jakieś kryteria naboru wakacyjnego czy kolejność zgłoszeń?Mogę nawet w innej dzielnicy coś upatrzeć?

sardynka pisze:U nas w Aleksandrowie trzeba wypełnić papierowe wnioski, po które najpierw trzeba podjechać...w przedszkolu o którym myślimy mają być 33 miejsca ale nie wiem czy to dużo czy nie...jak się dostanie to pewnie pójdzie jak nie to zostanie tu gdzie jest chociaż kilka rzeczy ostatnio zaczęło nas tam wkurzać

W końcu nie złożyliśmy wniosku do państwowego, póki co zostaje tam gdzie jest czyli w prywatnym

Moje panny sie dostały,ufff

I u mnie dzisiaj też kamień z serca,bo Julek się dostał

kasia_m85, baila, Gratuluję

Martyna też się dostala, ale do placówki 3 ciego wyboru.

U nas wyniki dopiero 9 maja, ale już wiadomo, że braknie miejsc dla ok 20 dzieciaków Osiwieję

I nas też ulga

U nas Wojtek nie dostał się do żadnej placówki...

zbroziu, mi w 2 lata temu powiedzieli ze jak nie ma 3 lat skończonych to nie mamy o czym rozmawiać, może jakieś miejsce w żłobku się znajdzie Od tamtej pory nawet nie próbuję się dostać do tych "przybytków" A już nie wspomnę że mojego męża Pani Dyrektor wyśmiała jak zapytał o zajęcia dodatkowe, mówiąc ze pewnie i tak sie nie dostanie to po co się interesuje Milo prawda?

ppola, szkoda mi słów... Nam mówili, że nie mamy wystarczającej liczy punktów... może za rok jak się rozwiodę z mężem i zrezygnuje z pracy to się dostanie... Ostatnio Pani minister wypowiadała się w radio, że nie jest możliwe by dziecko nie dostało się do Państwowego przedszkola... Dziś wysłałam do niej maila zobaczymy czy będzie miała odwagę odpisać.

zbroziu pisze:ppolaOstatnio Pani minister wypowiadała się w radio, że nie jest możliwe by dziecko nie dostało się do Państwowego przedszkola... Dziś wysłałam do niej maila zobaczymy czy będzie miała odwagę odpisać.

Ciekawa jestem w jakim świecie ona żyje...I czy odpisze Ci na @...

Ministerstwo Edukacji na maile odpisuje, bo to przerobiłam.
Natomiast poziom odpowiedzi uwłacza mojej inteligencji.

Zganianie całej winy na samorządy jest poniżej krytyki. Dno i 20 metrów mułu w odpowiedzi.

Muszę Wam nawet powiedzieć, że w tej samej wypowiedzi obiecała, iż w razie potrzeby, będzie dopłacać do prywatnego przedszkola...

To ja chyba do niej też napiszę

Tylko śmiem podejrzewać, że odpisze Wam, iż np. w drugim końcu Łodzi są wolne miejsca, więc Wasze dziecko może tam iść... A że jest tam kawał drogi to już nie jej problem...

No ja już słyszałam w tv piękną wypowiedź '' przecież rodzice dostali pomoc 500 plus można przeznaczyć to na prywatne przedszkole'' nie pamiętam teraz nazwiska tej osoby ale był to ktoś z ekipy rządzącej. Szkoda że tylko nie pomyśleli że są rodziny której tej pomocy nie dostały...U nas na Widzewie bardzo dużo dzieci się nie dostało do przedszkola, rodzice mają nie lada kłopot....A gdzie są wolne miejsca w Łodzi okaże się dopiero jak rodzice podpiszą umowy jakoś nie specjalnie dużo ich będzie.

zbroziu pisze:Ostatnio Pani minister wypowiadała się w radio, że nie jest możliwe by dziecko nie dostało się do Państwowego przedszkola...

Jest cos takiego ze wszystkie 4 i 5 latki które sa zgłoszone musza być przyjęte. Jeśli brakuje miejsc w Państwowych placówkach to gmina musi zapłacić za prywatną. Ale......3 latków to nie obejmuje. Dopiero chyba od 2017 r ma wejść taki obowiązek.

U nas dziś były wyniki i niespodzianka - młody dostał się do przedszkola Z jednej strony jest wielka radość, bo wydawało się nam, że szanse mamy bardzo marne, no i wiadomo, że dla niego i jego rozwoju przedszkole to super sprawa. Z drugiej strony mam stresa jak on sobie tam poradzi, czy nawiąże kontakt z dziećmi, czy panie będą ok itp. Stres potęguje to, że w naszym wiejskim przedszkolu trzylatki, czterolatki i pięciolatki są w jednej 25 os. grupie, także on będzie należał do tych najmłodszych Moja siostrzenica (pięciolatka) w tym roku też się dostała, będą razem, ale ona nie żywi do niego zbyt wielu ciepłych uczuć, więc młody raczej nie będzie mógł na nią liczyć

ava, Dominik jest w grupie integracyjnej byl najmłodszy plus jeszcze jeden chłopiec reszta dzieci starsze do lat 7nawet. Moim zdaniem dla Dominika super to zadziałało bierze przykład ze starszych dzieci i je naśladuje.Teraz dołączył chłopiec 3letni i super sobie radzi w takiej już dość zgranej grupie. Mama tez jest zadowolona i chwali sobie taką różnice wiekową mimo ze miala obawy. Bedzie dobrze zobaczysz. Powodzenia.

ava, gratuluję Wojtek na pewno świetnie da sobie radę

ava, Polka jak poszła do przedszkola rok temu też była jednym z najmłodszych dzieci. Ale to że wokół były starsze dzieci to dla mnie ogromny plus. Polka brała chcąc niechcąc udział w ich zajęciach i zaraz poznała wszystkie litery, nauczyła się liczyć, sylabizować, pisać literki, plus angielskie słówka. No i dużo naśladowała po nich. Starsze koleżanki super się nią zajęły (zwłaszcza ukochana Julitka), pomagały chodzić do wc, ubierać się, układać puzzle. Dla mnie same zalety. Teraz to Polka jest tym "starszym" przedszkolakiem i to ona zajmuje się mniejszymi dziećmi, np swoją siostrzyczką cioteczną, która zaczęła teraz chodzić z nią.

Dzięki Dziewczyny

ava, u nas też grupy mieszane
Ja absolutnie polecam

Maksio zrobił się opiekuńczy, dzieci dbają o siebie nawzajem, nauczył się być empatyczny, dzieli się

No to kto się jutro rekrutuje? Bo straciłam już rachubę

szaraczarownica, Teoretycznie my, ale mam duże wątpliwości. Mąż namawia, żeby ze względu na małą nie posyłać Adasia teraz do przedszkola. Boimy się chorób.

Nasza Agatka startuje w rekrutacji tegorocznej Ona to sie naprawde zanudzi w tych maluchach,zna wszelkie piosenki,zabawy,wyliczanki,bedzie chyba Pani pomagac uczyc inne dzieci

agunia pisze:Nasza Agatka startuje w rekrutacji tegorocznej

moja Młodsza również. Ale presji nie mam bo mamy zapewnione miejsce w żłobku W wybranym przedszkolu powiedzieli żeby się nie martwić bo mają dużo wolnych miejsc.... całe 5!

5 miejsc to nie do zapełnienia można spać spokojnie

Wygląda na to, że w tym roku będzie więcej przedszkolnych debiutantów niż w ubiegłym

kangurek pisze:Mąż namawia, żeby ze względu na małą nie posyłać Adasia teraz do przedszkola. Boimy się chorób.

Ja posłałam 4 latka mając w domu noworodka. Ale powiem szczerze, że tylko dlatego, że nie wyobrażałam sobie, żeby dłużej siedział w domu( jako 3 latek nie dostał się do przedszkola). Gdyby był młodszy pewnie bym się zastanawiała. Chorób niestety nie da się uniknąć mając w domu przedszkolaka.

Odnośnie chorowania. Gabrysia częściej chorowała kiedy nie chodziła do przedszkola niż teraz. Razem z Karolcią znosiłyśmy jej różne paskudztwa.
Jak ja się cieszę że nie musimy brać udziału w rekrutacji

Dokładnie chorób nie da się przeskoczyć teraz czy później i tak będą chorować... U nas w przedszkolu 23 wolne miejsca w zeszłym było chyba 16, wydaje mi się,że jak na przedszkole 4 grupowe nie jest źle

Dziewczyny czy 29 punktów w naborze to dużo?

kangurek pisze:szaraczarownica, Teoretycznie my, ale mam duże wątpliwości. Mąż namawia, żeby ze względu na małą nie posyłać Adasia teraz do przedszkola. Boimy się chorób.

Niby jest w tym też trochę racji, ale nie możecie patrzeć na sytuację tylko z jednego punktu widzenia. Przedszkole bardzo dużo daje i szkoda Adasiowi to odbierać
A gdzie składacie?

MamaŻaby, myślę, że taki standard, jak nie ma się rodzeństwa w tej samej placówce

Maks się z taką punktacją dostał bodajże. Mateusz się w pierwszym rzucie nie dostał w zeszłym roku mimo tego, że miał brata.
Myślę, że w tym roku będzie łatwiej, gdyż w poprzednim roku rodzice chętnie korzystali z możliwości pozostawiania 6 latków w przedszkolach. Teraz - już 7 latki - muszą iść do szkoły.

My Ole puściliśmy do przedszkola we wrześniu a Wojtek urodził się w styczniu i nie żałuje póki co się nie zaraża chociaż jak wróciliśmy ze szpitala Ola była bardzo chora chyba pierwszy raz tak bardzo odkąd poszła do placówki, i na szczęście młody nic nie podłapał, a na pewno łatwiej jest z jednym dzieckiem na pokładzie.
A można gdzieś sprawdzić ile jest wolnych miejsc w danej placówce?

kangurek, mój starszy poszedł w zeszłym roku, mniejszy miał wtedy 8 m-cy. Dzieci niestety chorują nam często. Od września Wojtek miał 4 razy antybiotyk, Michał 3. Na ogół Wojtek chodzi do przedszkola po kilka dni w miesiącu. Ale po feriach udało mu się przechodzić ciągiem 5 tygodni i wtedy naprawdę zauważyłam, to co wszyscy mówią, że

szaraczarownica pisze:Przedszkole bardzo dużo daje

Te miesiące od września są dla nas trudne, wcześniej miałam dzieci właściwie niechorujące. Mimo to nie żałuję, że puściłam Wojtka do przedszkola.

ava pisze:Te miesiące od września są dla nas trudne, wcześniej miałam dzieci właściwie niechorujące.

Dlatego śmieszy mnie, jak w temacie odporności wypowiada się ktoś, kto ma kilkunastomiesięczne dziecko i twierdzi, że zdrowa dieta i spacery wystarczą do tego, żeby dziecko nie chorowało. Ok, Blue może tak pisać, jej pozwalam
My przed przedszkolem chodziliśmy wszędzie, pakowaliśmy się do CH w szczycie zachorowań, a Staś prawie w ogóle nie był chory. Od momentu pójścia do przedszkola masakra. Chociaż ten rok i tak jest lepszy, niż poprzedni.